2010/12/20

小朋友的事情

Nie wszyscy rozumieja, ze placz byl z powodu Profesora Du. To, ze Dziadek zamierza nas niedlugo opuscic, bylo dla wszystkich jasne. Dziadek zasnal i sie nie obudzil, tak jak wiele lat temu zrobil to Dziadzius. Daty ich odejscia roznia sie o 5 grudniowych dni. To jasne, ze mialam nadzieje na ponowne spotkanie w lecie- Dziadek byl wazna osoba i marzylam o tym, zeby wyjasnic sobie jeszcze kilka kwestii z naszej pelnej uczuc przeszlosci. Dziadek- oswojony z wszelka zywina i niezwykle sprawny fizycznie i umyslowo do lat poznych- byl czyms na ksztalt ucielesnionego Ubermenscha. Niestety, nie mam zadnych dobrych portretow Dziadka- jego porosla nielicznymi wloskami lysina, zmruzone oczka i klapciaty nos zawsze tonely w mroku pokoju starego mieszkania w srodmiesciu Krakowa.

W kilka godzin po Dziadku opuscil nas szczur laboratoryjny z wenflonem w glowie- Profesor Du. Mieszkal u przyjaciela- F., obok klatki z dwojgiem braci- tez bialymi szczurami, ktore pojawily sie u F. w jego urodziny. Na Tajwanie szczury w charakterze peta sa od 2 lat calkiem demode, przez co zupelnie nieosiagalne w drodze kupna. F. jest wielkim milosnikiem szczurow, postanowilam wiec uszczesliwic go bestiami z laboratorium. Bratem dwoch slicznych-higienicznych szczurzych mlodziencow byla ta wlasnie poeksperymentalna resztka- 獨角獸/杜教授. Szlachetny F. nie wahal sie ani chwili i zaadoptowal pokrake z metka "odpad medyczny" na ogonie. I nie wiadomo, czy to z powodu zmiennosci osobniczej, czy z powodu cierpienia, ktore uszlachetnilo dusze gryzonia- albo tez z powodu nieznanych mi mechanizmow poznawczych, uznalam Profesora Du za najmilszego z calej trojki. Zeby miec pewnosc ze szczur z wtyczka na glowie nie rozsiewa jakiegos paskudztwa- postanowilismy jeszcze przez jakis czas trzymac go w odosobnieniu. W kilka dni po zamieszkaniu w Changhua szczur- naukowiec przeziebil sie - temperatury w nocy spadaly do 8-9st.c, w domu bylo ponizej 15st. Tego nadwyrezony wiwisekcja organizm nie wytrzymal. Gdy F. zameldowal o apatii, chudnieciu i braku apetytu- nieomylnych symptomach ciezkiej szczurzej choroby, zaczelam dzialac- kupilam wysokoenergetyczna odzywke dla ciezko chorych, strzykawke do karmienia, wydobylam antybiotyki, sprawdzilam dawki, przejrzalam podreczniki akademickie nt pielegnacji szczura. Z zestawem "maly weterynarz" przyjechalam dzis do Changhua. Zanim przekonalam sie o bezcelowosci moich staran, zjadlam jeszcze w restauracji spozniona kolacje urodzinowa, na ktora zaprosili mnie Rodzice F. Byc moze juz wtedy z oczu wyzierala mi melancholia- znalam juz wiesci o Dziadku, jednak siedzialam z ciemnym kacie, a towarzystwo bylo zajete konsumpcja- zauwazyli, ze cos jest nie tak dopiero kiedy zalalam sie lzami po stwierdzeniu zgonu Profesora.
Nie jest wcale pewne, czy szczur swoim odejsciem nie dopelnil po prostu czary goryczy. Moze oba ostateczne i przygnebiajace zdarzenia zadzialaly synergicznie? Moze w szlochu uwolnione zostalo napiecie ostatnich tygodni? Albo jest tak- i tak wlasnie czuje- ze placz nie jest wyrazem zalu. Placz wyrazal zawod, bezsilnosc i smutek z powodu niedopelnienia zobowiazania, ktorego sie w stosunku do tego stworzenia podjelam.  Szczurozwierzem z laboratorium opiekowalam sie zaledwie kilka dni. Z Dziadkiem znalismy sie od urodzenia.

Kiedy tak zwisalam smetnie z laweczki w przedpokoju, a F. rozwazal na glos kwestie zwiazane z pochowkiem, goscie Rodzicow F. dopytywali sie szeptem, co jest przyczyna niezwyklego i, co tu duzo mowic, niezbyt kulturalnego zachowania F. i mojego. Najwyrazniej zdechly szczur nie byl dobrym tematem pogawedki przy herbacie oolong.
-Nie zwracajcie uwagi- mowi Mama F. - 小朋友的事情.

Szczur- jednorozec (獨角獸) czyli Profesor Du (杜教授)
 

2010/12/19

Socrealizm w wersji kawaii

Czegoz to czlowiek nie zrobi, kiedy stoi przed nim wazne zadanie? Do jakich sposobow sie ucieknie, aby odwlec nieuniknione? Okazuje sie, ze przed przystapieniem do przygotowywania seminaryjnej prezentacji konieczne byly takie czynnosci jak posprzatanie mieszkania czy poukladanie paragonow wedlug numerow (tajwanski fiskus urzadza co 2 miesiace loterie- losowane sa numery drukowane na paragonach). Kiedy i to nie wystarczylo, konieczne bylo namalowanie tchorzofretki bujajacej sie na detce.

Pocieszam sie mysla, ze takie kompulsje najwyrazniej dotykaja tez innych. Moge sie tylko domyslac, jak ciezkie zadanie stalo przed tworca tego malowidla.

2010/12/16

Reklama dzwignia handlu

 Niepokojaco wycelowane w niebo, wydluzone, swietliste ksztalty powinny kojarzyc sie z uslugami slusarskimi.







 ***
A ja podzwignelam sie z zapasci wywolanej seminaryjna prezentacja. Instytut ukontentowany, wrocilam do swiata zywych/online/.

2010/12/07

Szczegolna uwaga

Jedno z bardziej tajemniczych pojec kodeksu drogowego, niezwykle czesto pojawiajace sie w testach na prawo jazdy, to pleonazm "szczegolna uwaga", ktora nalezy nader czesto zachowywac. Zasada zachowania szczegolnej uwagi na Tajwanie jest tym wazniejsza, im mniejsza masa i objetosc podmiotu uczestniczacego w ruchu drogowym. Pomijajac pieszych, ktorzy w wiekszosci miast tajwanskich poruszaja sie wraz z jedno- i dwusladami po jezdni (o fascynujacym statusie ontologicznym chodnikow innym razem), najszczegolniejsza uwage musza zachowywac rowerzysci.

2010/12/06

Mistrz mowi, czyli klasyka psiego jezyka

Tajwanscy znajomi zasmiewali sie do lez z ponizszej opowiesci:

孔子周遊列國的時候,因為很窮,偶爾必須
Kiedy Konfucjusz wedrowal po okoliczych panstwach, z powodu biedy
和弟子一樣用走的,有一天他們到齊國
Musial czasem poruszac sie pieszo, jak jego uczniowie. Pewnego dnia,
的城門口時,一個不小心,孔子扭到腳了!
Gdy dochodzili do bram miasta w kraju Qi, Konfucjusz skrecil noge w kostce!
子路見狀,便背起孔子到附近的客棧休息;
Jego uczen- Zi Lu- wzial Konfucjusza na plecy i zaniosl do pobliskiego zajazdu.
子路要孔子先暫時熱敷一下,就跑去藥材店
Tam zalecil Nauczycielowi goracy oklad na noge, a sam pognal do apteki
幫孔子抓藥,於是孔子叫店小二準備一盆
Po leki. Konfucjusz poprosil sluzbe o miske gorcej wody
熱水讓他熱敷。
Na oklad
齊國有不少當年和孔子是拜把的朋友,
W kraju Qi Konfucjusz mial wielu wielbiacych go znajomych, ktorzy
聽到孔子來到此地,紛紛跑來探望老朋友;
Przybyli bezzwlocznie na wiesc o przybyciu Konfucjusza
問題是孔子重禮,在朋友面前脫光鞋子熱敷,
Problem w tym, ze Konfucjusz powaznie traktowal etykiete, a
成何體統;只好忍著疼痛和朋友們話家常!
Co to za maniery: paradowac przed ludzmi z gola noga i kompresem? Pozostalo mu wiec znoszenie bolu w czasie pogawedki z przyjaciolmi!
久逢知己千杯少,朋友不知道孔子有傷在身,
Przyjaciele nie mieli pojecia o skreconej kostce
和孔子是一聊就停不下來;晚上八九點才走,
Jak zaczeli konwersacje z Konfucjuszem, tak skonczyc nie mogli; wyszli dopiero o 8-9 wieczorem.
這下可慘了孔子的腳,腫的跟個小饅頭似的;
W tym czasie kostka biednego Konfucjusza spuchla do rozmiarow bulki.
子路回來看到大驚曰:老師,你怎麼沒有照我
Zi Lu wrocil i zobaczyl to: - Nauczycielu, dlaczegoz nie posluchales mnie
講的去熱敷呢!孔子嘆了口氣曰:有朋自遠方來
I nie zrobiles okladu! Konfucjusz westchnal i odrzekl: -gdy przyjaciele przybywaja z daleka...
...不易熱敷
Nielatwo zrobic goracy oklad.

O co chodzi? (niestety, tych co nie maja szczescia znac wystarczajaco dobrze chinskiego musze ostrzec, ze zart wylozony lopatologicznie ma duza szanse byc niesmieszy i srednio zrozumialy- prosze o wybaczenie – i proponuje potraktowac ponizsze wyjasnienie jako ciekawostke lingwistyczna)

Powyzsze wersy sa trawestacja jednej z najpopularniejszych konfucjuszowych wypowiedzi z Dialogow: 

"Reviewing the day's lessons. Isn't it joyful? Friends come from far. Isn't it delightful? One has never been angry at other's misunderstanding. Isn't he a respectable man?"
學而時習之,不亦說乎?有朋自遠方來,不亦樂乎?人不知而不慍,不亦君子乎?
(tlumaczenie za wikipedia- z braku literackiego tlumaczenia w jez. polskim, po polsku to bedzie cos w rodzaju: Czy to nie radosc, gdy przyjaciele przybywaja z daleka?)

Wymowa oryginalnego zdania:
有朋自遠方來,不亦樂乎? yǒu péng zì yuǎn fāng lái, bù yì lè hū
I trawestacja:
有朋自遠方來,不易熱敷. yǒu péng zì yuǎn fāng lái, bù yì rè fū

re hu i le fu- roznica jest wyrazna, o co wiec chodzi? Chodzi o to, ze roznica jest wyrazna tylko kiedy cytat czyta sie w poprawnym chinskim tzw putonghua, na Tajwanie zwanym guoyu. Niestety, dla wielu mieszkancow Formozy, na codzien uzywajacych dialektu minnan, poprawny guoyu („jezyk panstwowy”) zamienia sie w gouyu („jezyk psi”) - jak zartobliwie nazywaja znieksztalcona wersje chinskiego sami uzytkownicy.
Jakie sa charakterystyczne cechy psiego jezyka:
1.      Inwersja uo do ou: z guo powstaje gou
2.      seplenienie boczne- ubezdzwieczaja sie zgloski dż, cz, sz do dz, c, s
3.      dodatkowo y zamienia sie w i, zmiekczajac poprzedzajaca je spolgloske: - shi zamienia sie w xi
4.      seplenienie wargowo-zebowe: f zmienia sie w h
5.      r zamienia sie w l- (nie tylko Tajwanczycy maja problemy z r, prawda?)
tak wiec przykladowe slowo fushi bedzie czytane jak huxi, a re fu zamieni sie w le hu- niepoprawna wymowa trawestacji jest wiec identyczna z klasycznym oryginalem.
Zrobic goracy oklad- czy to nie radosc!
Ot. I caly zarcik.

2010/12/03

Demolka

Lugang. Tuz obok pracowni rodziny Huang. Zagrozona zawaleniem swiatynia zostala rozebrana na kilka dni przed seria powazniejszych trzesien ziemi. Dzieki temu spolecznosc opiekujaca sie swiatynia uniknela wielkiego wstydu. Drewniane kolumny i czesc zdobnej stolarki po konserwacji trafi do nowego budynku. Tymczasowo sacrum w postaci kilku drewnianych figurek mieszka w blaszanym baraku po drugiej stronie ulicy.

2010/12/02

Mroczne rytualy

Czas. Goni. Pedzi. Gna na rzez. I znow znalazlam sie w krytycznym punkcie czasoprzestrzeni. Moj czas wciaga w czarna czelusc swojej rury absurdalny kosmiczny odkurzacz. Usilne proby rozciagniecia kosmicznej materii przed wessaniem jej za horyzont zdarzen spelzaja na niczym. Chocbym zjadla tysiac kotletow. Za dwa tygodnie jedna wazna prezentacja, w wigilie kolejna. Mam jeszcze pol roku na napisanie pracy magisterskiej - jakze roznej od tej juz napisanej. Poltora roku zostalo na doktorat. Jego powstanie w tej chwili wydaje mi sie tej samej kategorii zdarzeniem co wyciagniecie z cylindra krolika.

Czy sie obijam? Wydaje mi sie raczej, ze brakuje czasu na konieczna refleksje nad przeplywajacymi doswiadczeniami. Wczoraj, dajmy na to, odwiedzilam dom profesora ksiegologii (典籍文獻研究方法). Profesor ow zycie swoje poswiecil klasycznym tekstom medycznym i ich losom. Jest wyznawca wydanizmu- kultu ksiegi. Obiektem czci sa ksiazki, przy czym wazna jest nie tylko ich tresc, ale przede wszystkim wydanie i osoba je redagujaca. Profesor hobbystycznie uczy tez kaligrafii i rycia pieczeci. Kolekcjonuje przedmioty z jadeitu. Pod pozorem zajec akademickich profesor z grupa studentow odprawil rytual, polegajacy na oddawaniu czci jego kolekcji zabytkowych dziel sztuki. W ciasnym, niemozliwie zagraconym pokoiku, klebilismy sie na podlodze i w naboznym skupieniu obracalismy w rekach figurki i naczynia z jadeitu. Ostroznie, z wypiekami na twarzy przekazywalismy sobie artefakty z roznych okresow. Profesor objasnial: Tu, o prosze, figurka z okresu Han- uskrzydlona owca, lew. niedzwiedz. A to-o!- to jest z okresu Shang/Wiosen i jesieni/Tang... Uradowany Profesor zadawal duzo klopotliwych pytan:- jak ci sie podoba, Xia Yu, ta rzezba z okresu Tang? czy zwrocilas uwage na przemily wyraz twarzy tej kobiety? Czy nie uwazasz ze ten kawalek jadeitu jest wyjatkowo gladki? Neolityczne przedmioty kultowe cong spokojnie przygladaly sie historycznej orgii, a mnie skonczyla sie bateria w aparacie.






Czy przyszlo mi do glowy, ze eksponaty sa tanimi podrobkami? Oczywiscie! Czyz nie jest podejrzane trzymanie kolekcji wartej fortune w pudelkach pod biurkiem, bez zadnych zabezpieczen? Jest jednak wiele przeslanek za tym, ze wieksza czesc kolekcji jest autentyczna. Prawdopodobienstwo, ze w kolekcji Profesora trafil sie jakis fake, jest duze. Podejrzewam nawet, ze falszowanie i sprzedaz na czarnym rynku zabytkow jest jedna z waznych dziedzin chinskiej gospodarki, a Profesor, mimo doswiadczenia, mogl pasc ofiara oszusta. A jesli Profesor, z jego pozycja zawodowa i dobrym imieniem, z calkowitym rozmyslem chwalil sie kolekcja falsyfikatow- to wczorajsze doswiadczenie nalezaloby uznac za jeszcze bardziej perwersyjne.
 
Do tej pory przedmioty podobne do tych z kolekcji widzialam w kilku muzeach i na ksiazkowych ilustracjach. Nie znam sie zupelnie na jadeicie, jako zwierze postmodernistyczne niekoniecznie pozadam oryginalu (zreszta, dobry falsyfikat to efekt talentu, glebokiej znajomosci tematu i warsztatu- co jest wartoscia sama w sobie). Mozliwosc obracania wyrzezbionej bryly w dloniach, mozliwosc dotkniecia opuszkami palcow rytych detali- bylo to doswiadczenie wzruszajace.

Przedwczoraj z kolei, odwiedzilam dom-pracownie czlowieka zajmujacego sie powtornym pochowkiem. Jak to bywa z rodzinnymi interesami na Tajwanie, fizyczna granica miedzy przestrzenia zycia rodzinnego i zawodowego jest zatarta. Zostalismy podjeci przez Gospodarza na parterze, na pietrze zas spokojnie spoczywalo ponad 500 oczyszczonych szkieletow, ktore oczekuja na wskazany przez astrologa-geomante dzien swego powtornego pochowku. O zwyczaju tym jeszcze napisze- pewnie powstanie nawet jakis artykul na ten temat. Dzis wspomne tylko, ze jest to tradycja wywodzaca sie z okresu Qin, kiedy Chinczycy czesto emigrowali. Poniewaz szczatki przodkow i sposob obchodzenia sie z nimi byly i sa waznym elementem ksztaltujacym zycie chinskiego klanu, w czasie przeprowadzki nalezalo przodkow zabrac ze soba. Byloby to trudne technicznie bez pomocy 撿骨師- Mistrza Czyszczacego Kosci, gdyz Chinczycy grzebali swoich zmarlych jak my- w drewnianych trumnach, zasypanych w ziemnych grobach. Po kilkunastu latach, Mistrz w czasie specjalnej ceremonii odkopuje zwloki, ktore do tej pory powinny byc juz rozlozone. Szkielet zostaje przeniesiony do pracowni, resztki trumny, odziezy- spalone na miejscu. Po dokladnym oczyszczeniu kosci, Mistrz owija je pojednynczo lub w grupach w cienki papier, a nastepnie uklada w ceramicznym naczyniu w pozycji embrionalnej. Naczynie zwykle umieszczane jest w wiezy-kolumbarium, gdzie krewnego odwiedzac bedzie rodzina.
Tak jak wiele innych, zagubionych na Kontynencie tradycji, wyjatkowa profesja "zbieracza kosci" zachowala sie na Tajwanie. W miescie Lugang do tej pory uslugi takie swiadczy kilkanascie rodzin (zawod jest przekazywany z pokolenia na pokolenie w linii meskiej). Bardzo serdecznie przyjal mnie 40-letni pan Huang, ktory wciaz pracuje razem z ojcem. Pan Huang reprezentuje siodme pokolenie w zawodzie. Obiecal on poswiecic mi kilka dni w polowie lutego- mam wiec jeszcze troche czasu na przygotowania.

Czesc kilkudniowych ceremonii zalobnych odbywa sie w przestrzeni publicznej- czlonkowie rodziny zmarlego ubieraja sie na bialo.

Wejscie do swiatyni Tianhou (鹿港新祖宮) w miescie Lugang


Dzis...
Dzis mialam skonczyc konstruowanie kwestionariusza ankietowego. Hm.

2010/11/29

Jak jest?

Pytacie mnie, jak jest na Tajwanie? Ano tak jest, ze wydac mozna ksiazke z taka okladka.

2010/11/28

Kargule

No i kolejna prasowka. Trudno. Ale jak nie pisac o probie zabojstwa na wiecu w wieczor przedwyborczy?
Jest to niewatpliwie wydarzenie, ktore przykuwa uwage.

Wybory odbyly sie wczoraj. Przedwczoraj wieczorem w Yonghe mial spotkanie z wyborcami kandydat KMT- ubiegajacy sie o miejsce w radzie miasta nowego tworu administracyjnego - Nowe Miasto Polnocne (心北市- jest to nienalezaca do miasta Tajpej czesc wielkiej aglomeracji- powiatu Taipei). Swoje wsparcie dla kandydata wyrazal wlasnie syn bylego wice-prezydenta Tajwanu- 連勝文 (Sean Lien), gdy nagle padl strzal. Przed tlumem widzow i przed kamerami, postrzelony w glowe pan Lien  padl na deski sceny.

Zamachowca ujeto natychmiast. Jego zbrodniczy wspolnicy dali noge. W poczatkowym chaosie wydawalo sie, ze niedoszly zabojca moze byc naslanym przez politycznych przeciwnikow lub, co gorsza, zwolennikow, narkomanem lub/i gangsterem. Moje pierwsze skojarzenie na wiesc o tej zbrodni dotyczylo barwnych wydarzen z ostatniej kampanii wyborczej prezydenta Chen Shui-biana (陳水扁) w 2004r. W przeddzien wyborow zostal on  postrzelony w brzuch tak umiejetnie, ze wyszedl jeszcze tego samego dnia ze szpitala a nastepnego dnia cieszyc sie mogl  zwyciestwem i druga kadencja prezydencka (przewaga 0.22% glosow). Obecnie prezydent Chen odsiaduje wyrok 11 lat za korupcje. Moje skojarzenie zwiazane jest z oczywista koincydencja. W obu przypadkach strzaly do politykow padly w ostatnim dniu kampanii, nie byly smiertelne i zapewnily wyzszy wynik w wyborach.

Postrzal w glowe okazal sie mniej grozny niz sie wydawalo. Pocisk uszkodzil twarzoczaszke, omijajac mozg. Rana wlotowa na lewym policzku, wylotowa- na kosci klinowej/jarzmowej, tuz przy krawedzi prawego oczodolu. Poza zmasakrowanymi zatokami istnieje jeszcze prawdopodobienstwo uszkodzenia narzadow zmyslow- wechu, sluchu, wzroku, jednak juz wczoraj rano przytomny ranny byl w stanie komunikowac sie z personelem.

Motywy tego odrazajacego postepku sa zaskakujace: podejrzany o probe zabojstwa pan Lin po prostu pomylil sie (a nawet juz przeprosil). Twierdzi on, ze celem byl glowny aktor tamtego wieczoru: kandydat na radnego- Chen Hong-yuan (陳鴻源). Snajper pomylil sie, bo nie znal osobiscie ani pana Lien- ofiary, ani pana Chen- kandydata. Jest to troche dziwne, bo tlem zamachu nie byla polityka. Nie bylo to zadne tam mafijne zabojstwo na zlecenie, ale krwawa zemsta. Wiesc gminna niesie, ze ojciec ofiary kilkanascie lat temu mial z panem Lin spor o ziemie. Po kilkunastu latach duszenia negatywnych emocji pan Lin zaopatrzyl sie w berette 90 i postanowil dzialac. Dlaczego postanowil usmiercic syna czlowieka, ktory mu sie narazil? Dlaczego postanowil zrobic to w ten a nie inny sposob? Dlaczego, oprocz satysfakcji z pognebienia swego gnebiciela, zalezalo mu tez na blasku fleszy i medialnym rozglosie? Wszak oczywiste jest, ze w tym przypadku narcyzm wiaze sie ze znacznie mniejszym prawdopodobienstwem unikniecia kary. Hm...

...i tu mala niespodzianka: ofiara zamachu wlasnie oswiadczyla, ze zamachowiec przed oddaniem strzalu wykrzyknal jego imie i kilka epitetow, a dopiero po tym strzelil- zatem raczej nie byla to pomylka.

                                      ***

Znajomy polzartem stwierdzil ze Tajwan ostatnio sie radykalizuje. Podejrzewa on tez, ze ostrzal Korei Poludniowej jest w jakis sposob powiazany ze sprawa zdyskwalifikowanej zawodniczki taekwondo.


2010.XII.3- sprostowanie: bron uzyta przez niedoszlego zabojce to nie beretta, ale SIG Sauer P220.

2010/11/23

Horror vacui

Oto ulica Uczonych (學士路) w miescie Taizhong. Wznosi sie przy niej strzelisty gmach China Medical University (中國醫藥學院). Tuz za budynkiem szpitala uniwersyteckiego konczy sie planowa zabudowa i zaczyna...zwyczajna tajwanska ulica.


2010/11/22

Uwolniona energia

Kolejna doba eskalacji agresji. W ruch poszly narzedzia- Homo sapiens jest jednak dalej calkiem habilis- koreanski sekretarz zostal zmielony w Photoshopie, publicznie rozstrzelany na ulicznych straganach. Latwego zycia nie maja produkty LG. Na straganach z owocami wywieszone kartki informujace o rodzimosci produktow. Konflikt stal sie narzedziem przedwyborczej walki politycznej.
Niektore kreacje sa troche kontrowersyjne

Dzis doswiadczylam kolejnego trzesienia ziemi. Tym razem w scenerii popularnej, zatloczonej, lecz nietaniej restauracji w Tajchungu, gdzie zaprosil mnie znajomy ze studiow (lekarz TCM z zona i dzieckiem ). Tym razem trzesienie ziemi mialo ok 4 stopnie w skali Richtera.
Trzesienia kolekcjonuje w oparciu o klucz geograficzno-sytuacyjny. Mam juz trzesienie w gleboka noc w Tajpej, ze spadaniem rzeczy z szafek. W zestawie jest trzesienie w Changhua, na ulicy, w czasie kiedy uczniowie wychodza ze szkol. Bylo na tyle silne, ze samochody zatrzymywaly sie na srodku jezdni, a zdezorientowani kierowcy wysiadali. Obcy ludzie chwytali sie za rece.
Do zestawu brakuje trzesienia ziemi w pomieszczeniu szkolnym powyzej 10 pietra. O takim -z lawkami  tanczacymi miedzy scianami i bladymi studentkami kurczowo je trzymajacymi - obsesyjne mysle od pierwszego pobytu na tej aktywnej sejsmicznie wyspie. Nie czekam na nie z niecierpliwoscia.

2010/11/21

楊淑君-c.d.

Jak juz wspomnialam, sprawa zdyskwalifikowanej zawodniczki taekwondo z Tajwanu upolitycznila sie i zatacza coraz szersze kregi. Natychmiast po swojej niefortunnej propozycji przelkniecia niesprawiedliwosci w pokorze i milczeniu zrezygnowal ze stanowiska Wiceminster Sportu- Chen Hsien-tsung (陳顯宗). Zawodniczka dostala na pocieszenie stypendium sportowe w wysokosci 3 mln ntd (tu material, niestety po chinsku, z gazety "Jablko Codzienne", czyli 蘋果日報"). Poczatkowo nieukierunkowana zlosc Tajwanczykow wymierzona zostala w Koree. Skrywane pod cieniutka skorka komercyjnej fascynacji Korea narodowe animozje wybuchly z zatrwazajaca sila. W przestrzeni publicznej pojawiaja sie takie komunikaty:
zlepek dwoch znakow: 韓 i 幹, mozna przetlumaczyc dosc celnie jako "fuckorea" (fragment zdjecia z wczorajszego wydania "Jablka Codziennego")
Niezadowolenie pchnelo ludzi na ulice. Dochodzi do grupowego, rytualnego niszczenia koreanskich wyrobow. Koreanska podstawowka w stolicy obrzucona zostala jajami. Nawoluje sie do bojkotu koreanskich komorek. Nienawistne komentarze rzucane sa glownie w strone koreanskiego sedziego (ktory jest podejrzewany o to, ze dal sie przekupic trenerowi chinskiej zawodniczki) i sekretarza Swiatowej Federacji Taekwondo (梁振錫), ktory najczesciej wypowiada sie w mediach. Od decyzji sedziego odcina sie Komitet Olimpijski. Chinski rzad oficjalnie wypowiada sie po stronie zawodniczki tajwanskiej. SFT powolalo komisje, ktorzej czlonkowie sa nie-Koreanczykami, i  rozpoczelo dochodzenie. Tajwan zapomnial o wyborach (27 list.) i z zapartym tchem sledzi rozwoj wydarzen.

2010/11/20

W piaskownicy

W czasie turnieju taekwondo  rozegranym przy okazji trwajacych wlasnie Igrzysk Azjatyckich doszlo do skandalu. Potyczka miedzy zawodniczka Chinska a Tajwanska (Chinese Taipei) skonczyla sie, kiedy Tajwanka prowadzila 9:1, a koreanski/chinski sedzia nagle przerwal walke i zdyskwalifikowal prowadzaca zawodniczke, twierdzac, ze jej ochraniacze na stopy nie spelniaja norm. (Przed walka ochraniacze sprawdzane byly dwa razy, wtedy normy spelnialy ) Ujecia zaplakanej Yang-Shu-chun (楊淑君) blyskawicznie zapelnily wszystkie telewizyjne kanaly informacyjne, w chwile pozniej pojawily sie na You Tube.  Sprawa jest rozwojowa i wlasnie nabiera charakteru politycznego- o sprawiedliwosc dla zawodniczki upomnial sie prezydent Ma. Tajwan- mlodszy brat w tym regionie Azji- nie da sobie w kasze/ryz dmuchac. 

W kilka godzin po tym wydarzeniu TVBS- jedna z tajwanskich stacji informacyjnych wyemitowala od czapy zupelnie- absurdalny nawet jak na tutejsze warunki naterial o tym, jak odwiedzajacy jedno z zaglebi przemyslu turystycznego na Tajwanie- Jezioro Slonca i Ksiezyca- turysci z Chin przepychaja sie i kloca, stojac w kolejce do zdjecia przed glazem z inskrypcja "日月潭".Material profesjonalnie przygotowany, slychac ochy i okrzyki "to brak kultury" (這樣不文明!),widac jak chinscy turysci tlocza sie i  popychaja przed niewzruszonym kawalkiem skaly.  I tyle. Zadnych wnioskow, konkluzji. Czysto impresjonistyczny portret odwiedzajacyh Formoze Chinczykow. Wspomniany glaz ten znajduje sie przed swiatynia 玄奘寺 (Swiatynia Xuanzanga). Swiatynia polozona jest na wzgorzu. Rozposciera sie za glazem panorama jeziora, malowniczo otoczonego przez czesto zamglone gory. Uwiecznienie sie przed kamieniem jest bezdyskusyjnym obowiazkiem kazdego chinskiego konsumenta uslug turystycznych. Codziennie okolice Jeziora Slonca i Ksiezyca odwiedza 6-7 tysiecy turystow. Ostatnio, aby wprowadzic troche spokoju-wiadomo, ze zwiedzanie to nerwowe zajecie- zainstalowano ulatwiajace kontrole napierajacego tlumu barierki, jednak napiety plan zwiedzania mimo tego czesto prowadzi do anarchii.




Material, w zasadzie o niczym, jakze rozny jest w wydzwieku od materialow sprzed kilku tygodni, kiedy chinskie rodziny oplakiwaly pogrzebanych w lawinie blotnej krewnych. Tez turystow. Takich, co zwiedzali Sun Moon Lake. I zrobili sobie na pamiatke zdjecie z kamieniem.

2010/11/19

Molestowanie antyseksualne

Drze cala w obawie aby nie pasc ofiara molestowania antyseksualnego.

Szczur Schroedingera

Dzis pobilam rekord roztrzepania. Zapomnialam i telefonu i laptopa- obu narzedzi umozliwiajacych kontakt ze swiatem. Telefon zostawilam w Changhua, gdzie intensywnie pracowalam przez ostatnie dni. Z komputerem zapakowanym do plastikowej siaty mialam w planie pojawic sie w szkole, tymczasem zostal on w samochodzie, ktory podwozil mnie do przesiadkowej stacji THSR- tajwanskiego Shinkansena. Lezal caly dzien w reklamowce na tylnym siedzeniu auta zaparkowanego nieopodal stacji. Oczyma wyobrazni juz widzialam zlodzieja porywajacego cenny sprzet razem z bezcenna zawartoscia dysku, jednoczesnie uznajac fajerwerk objawow wytworczych za kare za bezwstydna probe lansu i szpanu. Polegala ta proba na przemyslanym zapakowaniu kompa do pieknej reklamowki sklepu trekingowo-sportowego z wielkim napisem 秀山莊, a nie do plastikowej torby ze znacznie mniejszej wagi marka sklepu obuwniczego typu „made in china- wszystko za 10 zlotych”. Tylko ta pierwsza mogla zachecic do przestepstwa sprawiac wrazenie, ze zawiera cos cennego. Fuj. 

Odbior cudem ocalonego laptopa mial nastapic o godz. 22.30. Czekajac przez godzine pod drzwiami wlasnego mieszkania (brak domofonu) odczuwalam nieodparte wrazenie, ze to, co Erwin Schroedinger ubral w urocza forme zywego w 50% kota, ucielesnia sie wlasnie w rownie hipotetycznie usmierconym polowicznie szczurze F. Czekajac analizowalam sytuacje. Zalozylam, ze F. albo spoznia sie z przyczyn niezaleznych od niego, co mnie martwi i niepokoi (raczej zywy), albo tez spoznia sie z wlasnej woli, co mnie w cudownie kwantowy sposob jednoczesnie bardzo denerwuje (F. martwy). 

Bardziej jednak denerwuje fakt, ze efekty zarwanej nocy zostaly zmarnowane, bo prof. S. postanowil nas powarunkowac- w czasie spotkania zakladowego wyszedl z sali, kiedy uplynal czas, ktory teoretycznie powinien byl wstarczyc kazdemu z 15 uczestnikow na kilkuminutowe zreferowanie efektow 2-tygodniowej pracy. Dla mnie czasu dzis nie bylo. Jestem zdziwiona, choc dziwne tez bylo zingorowanie przez studentow dwoch maili z prosbami o skrocenie prezentacji (ostatnie spotkanie trwalo 7 godzin!). Nastepnym razem, zgodnie z doktryna Wielkiego Nauczyciela, starsi studenci na pewno zadbaja o swoich szkolnych braci i siostry. Tak to sie zalatwia na Tajwanie.

Tematem przewodnim dzisiejszego przegladu zdjec jest transport. Milego ogladania!
 























2010/11/08

Kuracja doktora Paj-Chi-Wo

Lekarz chinskiej medycyny, ktory regularnie mnie nakluwa (bardzo to lubie- wydzielaja sie endorfiny), zalecil jazde na rowerze. Kuracja nie bedzie droga, bo rower pozyczyli (podarowali?) znajomi. Rower-nowka metalik byl fantem wygranym na loterii rok-dwa lata temu. Nikt z domownikow od wielu lat nie jezdzi na rowerze, wiec bez zastanowienia zostal przekazany potrzebujacym. Po przedpoludniu spedzonym na szorowaniu roweru z rdzy (!) i przesmarowaniu mechanizmow ruszam w droge!





Romantyczna legenda o chinskich rowerach jako glownym srodku transportu zdechla wraz z rozwojem przemyslu motoryzacyjnego. Na Tajwanie kroluja "odobaje" czyli skutery. Rowery pojawiaja sie rzadziej, korzystaja z nich glownie uczniowie szkol srednich i podstawowek.

2010/11/02

Co ma z ryby ta ryba?

Przyzwyczajona do nazw rodzajowych i gatunkowych o roznorodnym rodowodzie, ale zawsze wprowadzajacych do systematyki organizmow wiecej porzadku niz chaosu, do dzis nie jestem w stanie zapamietac szczegolowych nazw roznych rodzajow gua (). Nazwa gua nie odnosi sie niestety do jednego okreslonego taksonu, chociaz wiekszosc znanych mi gua nalezy do rodziny dyniowatych . Chcac byc bardziej dokladnym, nalezy powiedziec, ze slowo gua odnosi sie do owocow i warzyw okraglych, wydluzonych lub eliptycznych, posiadajacych liczne nasiona okryte warstwa miazszu, a rodzace je rosliny te to czesto byliny i pnacza. Te czesto zjadane, jak arbuz-gua zachodnie, czyli 西瓜xigua, ogorek- gua zolte- 黃瓜huanggua i zapadajaca w pamiec przez swoj gorzki smak, zdrowa, gorzka gua-苦瓜 kugua czyli przepekla- pamietam dobrze. Ciekawe warzywo i produkt kosmetyczny jednoczesnie czyli luffa– 絲瓜sigua- rowniez zapada w pamiec. Smakowita gua drzewna, czyli 木瓜mugua- papaja. Pamietam. Nie jestem w stanie za to ogarnac roznic miedzy 哈密瓜, 密瓜, czy 香瓜, bo to wszystko melony, a na odmianach melonow nie znam sie zupelnie.
Gua atakuje ze wszystkich stron swiata: jest juz wspomniane gua zachodnie- arbuz, sa tez:
Beigua北瓜 gua polnocne czyli dynia ogolnie, na drugim biegunie zas
Nangua南瓜, czyli gua poludniowe- dynia szczegolowa- Cucurbita pepo. 
Jest tez i donggua冬瓜- gua zimowe, jednak wymowa bylaby identyczna, gdyby chodzilo o gua wschodnie. Donggua (Benincasa hispida) to nieznany w Polsce gatunek cukiniopodobny, o mniej zwartym miazszu i bardzo delikatnym smaku. Smakuje dobrze w zupie lub duszona z miesem i grzybami muer 木耳

Dlaczego zawsze gua?

Jezyk chinski stanowi dla nas wyzwanie nie tylko ze wzgledu na tonalnosc i specyficzny zapis. Pewnej wyobrazni potrzeba, zeby przestawic sobie w glowie zakresy pewnych znaczen i kategorii. Na samym poczatku nauki tego jezyka wydawalo mi sie, ze chinski jest nieprecyzyjny i wiele tresci, znacznie wiecej niz w przypadku polskiego, angielskiego czy laciny, kryje sie miedzy slowami. Cos jest chyba na rzeczy, bo chinski nie figuruje jako oficjalny jezyk w zadnej organizacji miedzynarodowej poza ONZ (Chiny byly jednym z panstw zalozycielskich). Znajomi kupcy staraja sie umowy handlowe redagowac w angielskim. Powodow takiego stanu rzeczy mozna upatrywac w gramatyce. Brak rozumianej jako koniugacja czy deklinacja, polaczonej z fleksja gramatyki, w wielu przypadkach daje uzytkownikowi duze pole do interpretacji. Duzy udzial w calym zamieszaniu biora wyrazenia przyimkowe.

 Konserwatywny charakter jezyka chinskiego w zakresie slowotworstwa mozna klasc na karb zapisu. Tak jak stosunek rozmiaru mozgu i czaszki noworodka do parametrow kanalu rodnego stanowi waskie gardlo rozwoju osobniczegou i ewolucji Homo, tak ilosc znakow pisma chinskiego, ktora musza przyswoic jego poczatkujacy uzytkownicy, musi byc na tyle „niewielka”, zeby w zyciu starczylo jeszcze czasu na wykorzystanie nabytej wiedzy. Jest to wazny czynnik modulujacy przekaz kulturowy. Tak wiec znakow nie moze przybywac zbyt wiele, a przynajmniej rownoczesnie z powstawaniem nowych w zapomnienie musza isc te archaiczne.

Dla wygody uzytkownika, ktora jest wszak konieczoscia dziejowa, Chinczycy, tworzac nazwy roslin i zwierzat, posluguja sie zupelnie innymi kategoriami semantycznymi, w obrebie ktorych dokonuja pozniej dookreslenia (pierwszy czlon nazwy niezmienny, drugi stanowi uszczegolowienie pierwszego, wlasnie tak, jak w przypadku wspomnianej .) Takie kategorie niewiele maja wspolnego z systematyka organizmow proponowana przez wspolczesna nauke. Sa jednak intuicyjne, a po zapoznaniu sie z ich cechami semantycznymi, nawet dosc wygodne-dodam na pocieszenie. To sprytne rozwiazanie umozliwia bezbolesne tworzenie nazw nowych gatunkow i odmian bez mnozenia znakow ponad potrzebe, jednak na nieswiadomego zagrozenia badacza czyhaja liczne pulapki.

Wezmy kilka przykladow ze swiata zwierzat: 鹿, , .
鹿-(lu4)- slownikowego „jelenia” nalezy definiowac jako czworonozne zwierze kopytne, roslinozerne, jadalne, czesto z rogami, krotkim ogonem, plowa (czesto spotykane plamy), ktorka sierscia; generalnie naleza do tej kategorii wszystkie jeleniowate, pojawia sie tez...zyrafa (jelen z dluga szyja-長頸鹿). To jednak jeszcze nic. Kolejna dawke chaosu wchloniemy przy poznawaniu zwierzecia
(shu3)- jest to niewielki siersciasty czworonog, ma mocne zeby, czesto dlugi ogon i tylne lapy lepiej rozwiniete niz przednie- slowniki twierdza ze to mysz, ewentualnie gryzon. Jednak kto by sie spodziewal, ze 袋鼠, czyli z torba to kangur? Niby-szczegolowa nazwa myszy-老鼠 oznacza tez szczura oraz np. nornika- szkodnika pol uprawnych- czyli nazwa ta odnosi sie raczej do malych, szarych, ogoniastych,synantropijnych szkodnikow. Kolejna zla wiadomosc jest taka, ze polowa wszystkich to w ogole nie gryzonie ( przykladowy gryzon- chomik倉鼠,) a owadozerne (kret-土撥鼠, ryjowka錢鼠), jednak nie jest to wielki problem, gdyz wiekszosc ludzi i tak nie rozroznia tych dwoch rzedow. Przykra niespodzianka dla milujacych porzadek w systematyce moze byc to, ze takie gryzonie jak kapibara („wodne prosie”水豚, nie mylic z delfinem-„morskie prosie”海豚) albo bobr (河狸) na zaszczytne miano juz nie zasluguja. Tak wiec nie wszystkie to gryzonie, i nie wszystkie gryzonie to . To musi bardzo ulatwiac zycie.

Nastepna, mistrzowska w kategorii robienia wody z mozgu kategoria to
(yu2)- czyli niby „ryba”. Niby- jak z przyslowia o bezrybiu. Moze szanowni Czytelnicy sami sprobuja okreslic cechy semantyczne tej kategorii?
Oto przedstawiciele:

鯊魚 (shayu) rekin
鯉魚 (liyu) karp
鮭魚 (guiyu) losos
章魚 (zhangyu) osmiornica
魷魚 (youyu ) kalmar
鮑魚 (baoyu) slimak morski Haliotis
鯨魚 (jingyu) wieloryb
鱷魚(eyu) krokodyl
娃娃魚 (wawayu) salamandra olbrzymia Andrias davidianus

Znak jest tez stosowany w zoologii i tylko wtedy pokrywa sie znaczeniowo z polskimi „rybami” (lac. Pisces).

Jak widac, rozroznianie myszy od szczurow, saren od jeleni albo zajecy od krolikow, nie jest krytyczna dla kultury umiejetnoscia. Mimo tych wstrzasajacych niedoborow, Chinczycy i ich kultura maja sie calkiem niezle. Moze wiec i ja powinnam odrzucic apollinska chec porzadkowania rzeczywistosci, przyzwyczaic sie, wzruszyc ramionami i wyjsc na targ po jakas rybe?

***

Acha, a jadalne zaby sa tutaj nazywane 田雞, czyli "polny kurczak". Wiadomo, tastes like chicken

2010/10/30

Zmiana czasu

Tym razem po wyladowaniu nie przestawilam zegarka o 6h do przodu. Zdjelam go, odwrocilam o 180 stopni, i zalozylam ponownie. Szostke traktuje jak dwunastke, na minuty zas patrze odwrotnie. Pprzypadkowo zerkajacym na moj zegarek zdarzalo sie okazywac niepokoj.
Niezaniepokojony migrujacy motyl z rodzaju Euploea

2010/10/28

Zalecenia dietetyczne



Jestem glodna. Tymczasem lekarz, ktory wczoraj mnie nakluwal, zakazal spozywania wielu rzeczy, miedzy innymi:

2010/10/27

To zdjecie z wawozu Taroko (太魯閣). Bardzo piekne miejsce.

Apokalipsa

Od wczoraj wieje silny wiatr. Ochlodzilo sie. Wczoraj wieczorem przed pizzernia (pizza do bani) vis-a-vis mojej szkoly zatrzymal swoj odobaj (motorbike) pizzozerny student. Pizza jaka jest taka jest (po prostu), smutkiem jednak napawa fakt, ze spragniony smaku roztopionego sera mlodzieniec nie zdazyl ziscic swoich pragnien. Zginal na miejscu przygnieciony stara wieza przekaznikowa, ktora runela na niego z szostej kondygnacji. Wywoluje to we mnie niepokoj. Bardzo czesto (ostatnio na niecala dobe przed wypadkiem) zywie sie zupa z wolowina i makaronem serwowana wlasnie w tym lokalu, a dokladnie w jego drugiej czesci. Niedawne wydarzenia interferuja ze starymi wspomnieniami z Tajpej, gdzie nieomal zdekapitowala mnie oderwana przez ostatnie podmuchy tajfunu tablica reklamowa. Wlasnie wylonilam sie z wyjscia z metra i czekalam na zielone swiatlo uwieziona na wysepce miedzy dwoma ruchliwymi jezdniami. Plyta pleksy o powierzchni ok 4m.kw. zerwala sie z lancucha i zaczela opadac jak suchy lisc- poruszala sie prawie poziomo, ale z duza predkoscia i czesto zmieniajac gwaltownie kierunek.

Opady deszczu, ktore przyniosl jesienny tajfun Megi o gargantuicznym zasiegu prawie 900km, wywolaly powodzie i osuniecia ziemi. Owiane zla slawa lawiny blota i kamieni uszkodzily gorskie drogi, w osuwiskach zasypane zostaly dwa autokary. Poszukiwania fragmentow cial ponad dwudziestu pasazerow turystycznego autokaru przywalonego zwalami ziemi w okolicach Hualien (花蓮) to glowny temat wiadomosci ostatnich dni. Wyobraznia mowi mi, ze ciala smolenskiej reprezentacji narodowej znajdowaly sie w podobnym stanie dezintegracji jak ciala turystow z Chin, jednak tylko w przypadku tych pierwszych wyobraznia jest potrzebna. Dziennikarze o tabloidowej wrazliwosci rzucaja sie jak padlinozercy na kazdy "fragment kosci kolana", "oba ramiona i tors", a nawet "sztuke obuwia bez podeszwy" i "odziez wierzchnia w kolorze ziemisto-zoltym" odnalezione na miejscu zdarzenia. Kamera dniami i nocami podaza za skromnymi pakunkami w szarej folii wnoszonymi na noszach do smiglowcow. W porze sniadania, obiadu i kolacji, miedzy jednym kesem pieroga a drugim, kazdy zainteresowany moze obejrzec sobie odnalezione fanty lub sprobowac wysledzic lze na twarzy chinskiej matki, ktora przybyla na miejsce katastrofy.


Zjawiska atmosferyczne maja kolosalny wplyw na nasze zycie. Oboje moi zyjacy jeszcze pra-rodzice (nie do pary): 92-letni Dziadek i 90-letnia Babcia sa w szpitalu. Dziadek przechodzi zapalenie pluc i ma powazna anemie. Babcia-"okaz zdrowia"-przechodzi pierwszy zawal serca. Wiele chorob serca zaostrza sie, kiedy temperatura powietrza spada. (W reakcji organizmu uczestnicza receptory zimna rozmieszczone na twarzy). Nie wiem co powiedziec. Smutno mi.

2010/10/21

Spiesz sie powoli

Taki plakat przypominal podrozujacym metrem w Tajpej o koniecznosci zachowania higieny psychicznej

2010/10/19

Meczenie tygrysa

Wczoraj w moje lapy dostal sie laserowy wskaznik (taki, jakim oslepia sie pilotow samolotow). Przeprowadzilam ciekawa obserwacje z dziedziny postrzegania zmyslowego gadow , ktora jednak, gdyby nie dyplom z wlasciwej dziedziny, moglaby spokojnie zostac okreslona jako meczenie zwierzat. Zauwazylam, ze masowo przyssane do oklejajacych fasade budynku bialych kafelkow gekony poluja poslugujac sie przede wszystkim wzrokiem. Gady te przemile sa aktywne wieczorem, wykorzystujac sztuczne oswietlenie jako pulapke na owady, ktorymi sie zywia. (nie one jedne- lata tu tez mnostwo nietoperzy a nawet nocne jaskolki). Gekony, zwane z chinska „Sciennymi Tygrysami” (壁虎) czaja sie wiec na jasnych powierzchniach, ktore blaskiem przyciagaja fruwajace paskudztwo. Kiedy upatrza juz ofiare, to mlask, mlask, podbiegaja do niej z predkoscia, ktorej nie spodziewalby sie czlowiek wiedzacy o tym, ze przy kazdym kroku taki gekon musi sie odessac i przyssac na nowo do podloza. No wiec. Okazalo sie, ze swietlisty, czerwony, drzacy na scianie punkt stanowi pokuse nie do pokonania dla wiekszosci tygrysow na znajomej scianie. Szczegolnie chetne na przekaske byly te najwieksze, najwypasiensze tygrysy, dorastajace nawet do 15cm. Wielokronie dopadaly one kropki i rzucaly sie na nia swoimi niemalymi paszczekami.Mimo frustrujacych porazek, czworonogi nie poddawaly sie. Niemile moglo byc tez to, ze tygrysy w pogoni za zdobycza naruszaly terytoria innych wojowniczych jaszczurek. Wszystko bylo w porzadku, poki czerwony punkcik tanczyl na scianie, zrecznie unikajac pozarcia. Stado wyglodnialych gekonow biegalo za nim, jak rybki za kursorem z gifowej animacji. Kiedy jednak bodzca zabraklo, terytorialne samce przypominaly sobie o tym, gdzie miedza, i rownie ochoczo pzreganialy za nia sasiada.

Najpospolitszy z gekonow, Hemidactylus freatus jest pospolity w wielu zakatkach swiata. Synantropijny ten gatunek kolonizuje nowe miejsca- potrzebuje tylko ciepla, wilgoci i robali. Tutaj pojawia sie masowo w miastach. Wydaje smieszne, dzwieki- krotkie odglosy w seriach, cos miedzy mlaskaniem a syczeniem. Dla Tajwanczykow to pozyteczna, acz nieprzyjemna gadzina, z ktora nikt nie chce miec nic wspolnego. Faktem jest, ze nie jest mile, kiedy wiszacy na suficie nad lozkiem gekon nagle zrobi kupe, jednak mnie sie to wydaje niezwykle, ze po scianie w moim domu przemyka takie male vertebrata i na dodatek tetrapoda, zupelnie jak my, tylko jest dzikie i malutkie.


2010/10/18

Miod z boczkiem

Ostatnio przypomniala mi sie wycieczka z kolega F. W podroz wybralismy sie pociagiem. Kolega juz obeznany z polska tradycja kulinarna, zostal wiec obarczony obowiazkiem przygotowania kanapek. Czujac glod po pewnym czasie podrozy w smierdzacym dymem przedziale II klasy, poprosilam o kanapki. Z radoscia  opiekunki, ktorej wychowanek opanowal tak trudna umiejetnosc, siegnelam po woreczek z dwiema zlozonymi kromkami, z miedzy kotorych wyzierala apetyczna szynka. Pierwszy kes kanapki byl jak pierwszy krok postawiony przez czlowieka na ksiezycu: kanapka byla z szynka i...dzemem truskawkowym.

Moje zadzwienie wynikalo oczywiscie z faktu, iz sytuacja wydarzyla sie w Polsce. Kolejna odslone dramatu przezylam juz na Tajwanie, goszczac przez kilka dni w rodzinnym domu kolegi F. Niedalego pada jablko od jabloni. Mama F., niezwykle goscinna i troskliwa, wypytala syna o moje przyzwyczajenia dietetyczne. Uzbrojona w ta wiedze, codziennie na sniadanie przygotowywala specjalnie dla mnie kanapki wlasnie. Kanapki skladaly sie z:
  1. chleba tostowego -miekkiego i dosc slodkiego, jak to na Tajwanie
  2. sera zoltego typu hochland- ser na Tajwanie jest produktem luksusowym- gdyby sejfy bankowe byly jednoczesnie chlodniami, to oszczednosci mozna by bylo lokowac w kostki zlotego emmentalera
  3. plasterkow ogorka 
  4. pokrojonej w cienkie plasterki marchewki!!
kanapki nie byly zle i do dzis wywoluja we mnie rozczulenie. Po takim treningu nie robia na mnie specjalnego wrazenia takie wynalazki jak sandwich z ziemniakami (nowosc w 7-eleven)

2010/10/07

Ekologicznie

Zdjecie z ChRL

Duszno

 
Ostatnio goscilam u znajomych w Changhua. Zdziwilam sie, kiedy poproszono mnie o niekorzystanie z frontowych drzwi do mieszkania. Jaki powod? Egzorcyzmy!

Tak sie sklada, ze od dluzszego czasu pana domu mecza problemy gastryczne. Nieprzyjemne badania lekarskie nie doprowadzily do postawienia ostatecznej diagnozy (bo przeciez jedyna specjalizacja dajaca pewnosc rozpoznania to patomorfologia). Tam, gdzie medycyna zawodzi, zdzialac wiele moze jeszcze wiara, ktora- jak wiadomo- cuda czyni. Autorytety wysunely hipoteze taka, ze opetanie nastapilo- ruchliwy pater familias przywlokl do domu parapsychiczna zaraze, ktora neka jego trzewia. W swiatyni zakupiono odpowiedni talizman i przed drzwiami wejsciowymi dokonano rytualnego oczyszczenia. Wkurzona zmora wyladowala na wycieraczce. Teraz zapewne zasadza sie na jakiegos nosiciela zastepczego albo czeka na mozliwosc powrotu do domu. Wiem, ze jest prosta metoda, aby sfalsyfikowac powyzsza hipoteze, ale brak mi motywacji :)

Dodam jeszcze, ze panstwo S, o ktorych mowa, sa emerytowanymi nauczycielami.

Wspomniany seans spirytystyczny przypomnial mi, ze mieszkam wsrod mowiacych po chinsku duchow. Na Tajwanie sa one obecne wszedzie, poniewaz sa to duchy przodkow. Te niemile to raczej „duchy”, a dobre- raczej „przodkow”. Przodkowie nie opuszczaja do konca swoich rodzin- pomagaja nosicielom swoich genow na tyle, na ile fengshui pozwala. Na najstarszym czlonku plci meskiej kazdego pokolenia, albo tez na meskim potomku, ktory ma pod opieka tabliczke z imionami zmarlych, spoczywa obowiazek dbania o sytuacje, hm, materialna duchow. Polega to na regularnym skladniu ofiar z ryzu, herbaty, wodki oraz na paleniu „pieniedzy”, ktore ulatujac z dymem zasilaja kase antenata. W urodziny kazdego przodka oraz w wazniejsze swieta, praszczurowie moga liczyc na specjalna impreze. Materialne "resztki" poczestunku spozywane sa przez zywych czlonkow rodziny. 


Trudno mi tak nagle zaczac sie bac chinskich upiorow/wampirow/zombie (僵屍), ktore charakteryzuja sie miedzy innymi tym, ze nie moga stawiac krokow, tylko poruszaja sie komicznie skaczac obunoz. Nie wywoluja we mnie dreszczu przerazenia bladolice kobiety z dlugimi, czarnymi wlosami, ktore strasza w azjatyckich (a w japonskich w szczegolnosci) horrorach. Sa to duchy kobiet(女鬼), ktore szukaja zemsty za krzywdy wyrzadzone im za zycia. Zupelnie zbiezna z rodzima jest natomiast wiara Chinczykow w to, ze dusze ludzi, ktorzy zmarli smiercia gwaltowna czy samobojcza, blakaja sie po smerci na granicy swiatow. Najczesciej slyszalam opowiesci o takich duchach przy okazji rozmow o gorskich wyprawach- mozna by na ich podstawie przypuszczac, ze kazdy gorski szalas i schronisko ma swoja „uduchowiona”stala ekipe. Slucham z ciekawoscia takich opowiesci, bo moge sie dowiedziec, jak nie nalezy sie zachowywac w wysokich gorach. Widzenie zjaw na wysokosciach powyzej 3000m n.p.m zdarza sie zreszta pod kazda szerokoscia georgaficzna i jest objawem choroby wysokosciowej.

Wiara w duchy i dusze ingerujace w swiat zywych wplywa na ksztalt chinskiego swiata. Przyklady z architektury: drzwi wejsciowe swiatyn i tradycyjnych domow maja bardzo wysoki prog, aby duchy nie mogly wejsc. Na bramach widnieja podobizny slawnych generalow 秦叔寶 尉遲恭 - Bostw Opiekunczych strzegacych drzwi (門神), ktorych duchy sie boja.


Miasto Lugang (鹿港). Na okres Nowego Roku progi sa demontowane.


Sciezki i mosty w chinskich ogrodach maja ksztalt zygzaka, gdyz wierzy sie, ze zle duchy maja problemy ze skrecaniem- poruszaja sie,  obrazowo mowiac, jak duszki z gry Ms. Pac-Man (przypadkowa zbieznosc?). Dzieki takiemu rozwiazaniu uzytkownicy ogrodu moga cieszyc sie niezmaconym spokojem.



Na dzialce/budynku zamykajacym skrzyzowanie w ksztalcie litery T stawia sie znaki nakazujace duchom skrecic w prawo lub w lewo- shigandang 石敢當. Duchy wplywaja tez na PKB: wedlug kalendarza ksiezycowego (poczatek roku jest data ruchoma) siodmy miesiac roku to Miesiac Duchow. 15 dnia siodmego miesiaca, w Swieto Glodnych Duchow (中元節) bramy zaswiatow otwieraja sie i w swiat nasz ulatuja zastepy bezcielesnych istot. Dusze udaja sie do swych rodzin, ktore juz czekaja z ucztami „duchowymi" na swych przodkow. Zmarli, ktorzy nie zostawili meskiego potomka, to zagubione dusze, o ktore nikt nie dba, nie dostarcza gotowki i nie dokarmia. Taki bezdomny z zaswiatow to juz „duch”, istota nie zawsze przyjazna, ale kto z nas nigdy nie byl glodny i zly? Glodnym duchom co prawda tez cos skapnie przy okazji Swieta, ale i tak jest ryzyko, ze blakajaca sie bez celu duszyczka z nudow postanowi w jakiejs sprawie zamoczyc ektoplazmatyczne paluchy. Poniewaz sposob, w jaki bezdomne duchy moga ingerowac w ludzkie zycie, jest nie do przewidzenia, to Tajwanczycy staraja sie nie kusic licha. Nie podejmuja w tym okresie waznych zyciowych decyzji ani nie robia powaznych zakupow. W siodmym miesiacu spadaja drastycznie obroty w takich dziedzinach gospodarki jak motoryzacja czy nieruchomosci. Wiekszosc Tajwanczykow odlozy na pozniej nawet zakup lodowki. Do leczenia sie z przesadow zachecaja jednak duze przeceny i atrakcyjne promocje. Jak powiedzial kiedys pewien chinski filozof, Zhu Xi (朱熹): duchy istnieja, kiedy sie w nie wierzy.