2010/11/28

Kargule

No i kolejna prasowka. Trudno. Ale jak nie pisac o probie zabojstwa na wiecu w wieczor przedwyborczy?
Jest to niewatpliwie wydarzenie, ktore przykuwa uwage.

Wybory odbyly sie wczoraj. Przedwczoraj wieczorem w Yonghe mial spotkanie z wyborcami kandydat KMT- ubiegajacy sie o miejsce w radzie miasta nowego tworu administracyjnego - Nowe Miasto Polnocne (心北市- jest to nienalezaca do miasta Tajpej czesc wielkiej aglomeracji- powiatu Taipei). Swoje wsparcie dla kandydata wyrazal wlasnie syn bylego wice-prezydenta Tajwanu- 連勝文 (Sean Lien), gdy nagle padl strzal. Przed tlumem widzow i przed kamerami, postrzelony w glowe pan Lien  padl na deski sceny.

Zamachowca ujeto natychmiast. Jego zbrodniczy wspolnicy dali noge. W poczatkowym chaosie wydawalo sie, ze niedoszly zabojca moze byc naslanym przez politycznych przeciwnikow lub, co gorsza, zwolennikow, narkomanem lub/i gangsterem. Moje pierwsze skojarzenie na wiesc o tej zbrodni dotyczylo barwnych wydarzen z ostatniej kampanii wyborczej prezydenta Chen Shui-biana (陳水扁) w 2004r. W przeddzien wyborow zostal on  postrzelony w brzuch tak umiejetnie, ze wyszedl jeszcze tego samego dnia ze szpitala a nastepnego dnia cieszyc sie mogl  zwyciestwem i druga kadencja prezydencka (przewaga 0.22% glosow). Obecnie prezydent Chen odsiaduje wyrok 11 lat za korupcje. Moje skojarzenie zwiazane jest z oczywista koincydencja. W obu przypadkach strzaly do politykow padly w ostatnim dniu kampanii, nie byly smiertelne i zapewnily wyzszy wynik w wyborach.

Postrzal w glowe okazal sie mniej grozny niz sie wydawalo. Pocisk uszkodzil twarzoczaszke, omijajac mozg. Rana wlotowa na lewym policzku, wylotowa- na kosci klinowej/jarzmowej, tuz przy krawedzi prawego oczodolu. Poza zmasakrowanymi zatokami istnieje jeszcze prawdopodobienstwo uszkodzenia narzadow zmyslow- wechu, sluchu, wzroku, jednak juz wczoraj rano przytomny ranny byl w stanie komunikowac sie z personelem.

Motywy tego odrazajacego postepku sa zaskakujace: podejrzany o probe zabojstwa pan Lin po prostu pomylil sie (a nawet juz przeprosil). Twierdzi on, ze celem byl glowny aktor tamtego wieczoru: kandydat na radnego- Chen Hong-yuan (陳鴻源). Snajper pomylil sie, bo nie znal osobiscie ani pana Lien- ofiary, ani pana Chen- kandydata. Jest to troche dziwne, bo tlem zamachu nie byla polityka. Nie bylo to zadne tam mafijne zabojstwo na zlecenie, ale krwawa zemsta. Wiesc gminna niesie, ze ojciec ofiary kilkanascie lat temu mial z panem Lin spor o ziemie. Po kilkunastu latach duszenia negatywnych emocji pan Lin zaopatrzyl sie w berette 90 i postanowil dzialac. Dlaczego postanowil usmiercic syna czlowieka, ktory mu sie narazil? Dlaczego postanowil zrobic to w ten a nie inny sposob? Dlaczego, oprocz satysfakcji z pognebienia swego gnebiciela, zalezalo mu tez na blasku fleszy i medialnym rozglosie? Wszak oczywiste jest, ze w tym przypadku narcyzm wiaze sie ze znacznie mniejszym prawdopodobienstwem unikniecia kary. Hm...

...i tu mala niespodzianka: ofiara zamachu wlasnie oswiadczyla, ze zamachowiec przed oddaniem strzalu wykrzyknal jego imie i kilka epitetow, a dopiero po tym strzelil- zatem raczej nie byla to pomylka.

                                      ***

Znajomy polzartem stwierdzil ze Tajwan ostatnio sie radykalizuje. Podejrzewa on tez, ze ostrzal Korei Poludniowej jest w jakis sposob powiazany ze sprawa zdyskwalifikowanej zawodniczki taekwondo.


2010.XII.3- sprostowanie: bron uzyta przez niedoszlego zabojce to nie beretta, ale SIG Sauer P220.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz