2010/09/27

Zabojczo skuteczny eliksir

 Z jakim okresem badz swiatopogladem kojarzyc sie moze taka scenka: grupka odurzonych, nagich ludzi biega po lesie, wzbudzajac ciekawosc i niezdrowe podniecenie okolicznych mieszkancow? Osobnicy ci sa zaintoksykowani mieszanka, ktora zawiera substancje, nazywana przez nich „piekna pani”, i na dodatek twierdza ze czlowiek jest tym co je. Tak, tak, nie mylicie sie! Chodzi oczywiscie o taoistycznych adeptow alchemii z czasow dynastii Han i Wei.
 Jedna z glownych religii Chin jest taoizm. W odroznieniu od buddyzmu, taoizm nie zaklada jakiejkolwiek formy zycia po smierci, koncentrujac sie na poprawieniu jakosci i wydluzeniu zycia doczesnego- az do niesmiertelnosci. Do zdrowia, sprawnosci i dlugowiecznosci prowadzila transmutacja ducha (內丹), osiagana przez rozne techniki medytacyjne oraz tradycyjne „odzywianie zycia” (養生)ktore po taoistach przejela tradycyjna chinska medycyna (TCM). Poza alchemia ducha, taoisci stosowali rowniez „dopalacze”, czyli eliksiry (外丹). Jednym z najpopularniejszych dopalaczy byl dla owczesnych eksperymentatorow 寒食散, czyli Proszek Zimnego Jedzenia. Specyfik skladal sie wylacznie ze sproszkowanych mineralow. Dlaczego? Ano dlatego, ze uwazni obserwatorzy przyrody zauwazyli korelacje miedzy jakoscia pozywienia a stanem zdrowia. Doszli do nieglupiego wniosku, ze wlasciwa dieta moze przedluzyc zycie. Zagalopowali sie tylko troche- uznali ze skoro ludzie spozywajacy latwo rozkladajace sie tkanki roslin i zwierzat zyja krotko, to spozywanie bardziej trwalych materialow powinno zycie przedluzyc. Nie marnujac czasu na etapy posrednie, pozostawiajac drewno kornikom a bambus misiom panda, taoisci skierowali uwage na skaly i mineraly. 
 Pierwsze zapiski o leczeniu mineralami pojawiaja sie juz w konfucjanskiej Ksiedze Dokumentow (書經) z VI w. p.n.e., a najstarsza chinska pharmacopoeia- 神農本草(przed II w. n.e.) opisuje medyczne zastosowanie ponad 40 roznych mineralow. Jednym z wazniejszych byl zawierajacy siarczek rteci cynober (硃砂). Wystepowal on we wspomnianej alchemicznej mieszance, razem z realgarem- siarczkiem arsenu 雄黃, alunem白礬, azurytem曾青 i magnetytem 磁石. Wedlug chinskiej medycyny lek mial charakter suchy, goracy i ostry (酷烈) jednoczesnie. Sproszkowane mineraly zazywano doustnie. Po spozyciu cialo poczatkowo ogarnialo goraco a umysl pograzal sie w chaosie (objawy lekkiego zatrucia). Aby zbalansowac gwaltowne oddzialywanie na organizm, z zazywaniem mieszanki laczyly sie restrykcje zwiazane z temperatura: w czasie kuracji nalezalo spozywac tylko zimne pozywienie i napoje, spac w „zimnym lozu”, a nawet zrezygnowac z odziezy. Wedlug goracego oredownika i propagatora mieszanki, He Yana (何晏) , ktoremu specyfik pomogl podobno porzucic rozwiazly tryb zycia, po poczatkowym amoku lek wyciszal i rozjasnial umysl, uspokajal, zwiekszal sily fizyczne, a regularnie stosowany byl tez eliksirem dlugowiecznosci. Teraz wiadomo juz, ze najwaznieszy skladnik mieszanki- cynober o pieknej, czerwono-pomaranczowej barwie- jest substancja toksyczna, przy czym jej dzialanie jest rozne od dzialania na organizm rteci metalicznej. Wedlug badan przeprowadzonych na szczurach przez tajwanskich naukowcow w 1993 roku, dlugotrwale spozywanie siarczku rteci prowadzi do zmian w ukladzie nerwowym, pokarmowym, watrobie i nerkach. Czesc gryzoni traktowana wysokimi dawkami padla w przeciagu 10 tygodni. Moze wiec i dobrze, ze cynober byl niedostepny dla zwyklych smiertelnikow nie tylko ze wzgledu na cene. Wtajemniczeni uzytkownicy trzymali sklad leku w tajemnicy. Nie nazywali rzeczy po imieniu, tylko porozumiewali sie dilerskim kodem. Mineral nazywany byl奼女- piekna pani. W mieszankach czesto laczono go z rtecia metaliczna, ktora nazywana byla wtedy niemowleciem, dla podkreslenia scislego zwiazku obu substancji. O cudownej miksturze zaczeto plotkowac, a zadny eliksiru niesmiertelnosci lud nie ustawal w domyslach, czym moze byc piekna pani. Wielu kojarzyla sie ta nazwa ze slawnymi taoistycznymi praktykami seksualnymi. Niektorzy wierzyli wiec, ze czerwona barwa proszku bierze sie z krwi uzyskiwanej w czasie menarche dziewicy. 
 Los nie do pozazdroszczenia przypadl w udziale nie tylko dojrzewajacym dziewicom, ale rowniez kilku cesarzom dynastii Tang. Wskutek zatrucia eliksirami zmarli w IX w. kolejno: cesarz Xianzong 憲宗- dozywszy 43 lat, Muzong 穆宗- 30 lat, Jingzong 敬宗- 18 lat, Wuzong 武宗- 33 lata i Xuanzong 宣宗- 50 lat. Zwiedzeni obietnica dlugowiecznosci wladcy poslusznie zazywali kolorowe i zabojczo drogie proszki, na wlasne zyczenie skracajac sobie zycie. Przyczynily sie do tego wiezy krwi: autor traktatu o zaletach litofagii nosil to samo nazwisko , co protoplasta dynastii Tang. Ich szczatki, byc moze rowniez dzieki obecnosci toksycznych zwiazkow, zachowaly sie calkiem dobrze, a i przedwczesny koniec ich zywotow nie zmienia faktu, ze na czasy dynastii Tang przypada niespotykany rozkwit kultury i sztuki. Smierc synow nieba nie poszla tez na marne- od czasu tej dynastii Chinczycy ostrozniej poczynaja sobie z toksycznymi substancjami, jednak nawet owiany zla slawa cynober(朱砂) do dzisiejszego dnia stosowany jest w tradycyjnej chinskiej medycynie, bardziej czy mniej oficjalnie.

Cynobrowa pasta sluzy do odciskania tradycyjnych kamiennych pieczeci






1 komentarz:

  1. Swietne :D
    w ogole zaczalem to troche tu na glos czytac (po tym jak w pierwszej kolejnosci znajomi stwierdzili 'uojezu' slyszac ze czytam bloga.. a potem ponownie skwitowali 'uojezu' sluchajac o siarczkach rteci i arsenu :D)..
    ale przynajmniej medycyna juz wie jaki efekt przynosi zazywanie takich specyfikow ;) w sumie w dzisiejszych czasach wiele sie nie zmienilo.. moze za wyjatkiem tego, ze zamiast kupowac 'cynober' ludzie biora np. krem przeciwzmarszczkowy na botoksie ;)))

    t

    OdpowiedzUsuń